Szef projektu F1 Hondy, Yusuke Hasegawa, po świetnym występie Fernando Alonso w sobotnich kwalifikacjach do Grand Prix Hiszpanii przyznał, że nie może zagwarantować iż poprawki japońskiego silnika V6 turbo zostaną wdrożone na wyścig w Kanadzie.
Mimo iż do tej pory kierowcy McLarena musieli liczyć na szczęście, aby w ogóle ukończyć dystans wyścigu, japoński producent chce jak najszybciej osiągnąć poziom osiągów prezentowany przez pozostałych producentów silników.
W tym celu zatrudnił zewnętrzną firmę Ilmor, a także spekuluje się, że może skorzystać z pomocy Mercedesa, który nie wykluczył takiej możliwości w imię ratowania wizerunku Formuły 1.
Honda pierwotnie planowała wdrożyć duży pakiet poprawek silnika V6 na początku czerwca, aby móc wykorzystać go na typowo silnikowym torze w Montrealu, ale teraz przyznaje, że nie może tego zagwarantować.
"Oczywiście Kanada będzie typowym torem silnikowym, więc jeżeli uda nam się przygotować nowy silnik bardzo chętnie bym go tam zobaczył" mówił Hasegawa. "Nie jestem jednak pewny czy nam się to uda."
13.05.2017 22:09
0
?Dmuchają na zimne" niczego nie gwarantując.
13.05.2017 22:19
0
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony siódmym miejscem Fernando w kwalifikacjach. Mam nadzieję, że to poprawki Hondy a nie problemy konkurentów przyczyniły się do tego niewątpliwego sukcesu Fernando.
14.05.2017 10:07
0
Po pierwsze to Mercedes wiedział o założeniach silnika turbo wcześniej od innych zespołów. Więc miał przewagę nad Reno Ferrari i hondą. Mercedes jest dłużny innym zespołom pokazać jak zbudował silnik. Bo przewagę uzyskał nieuczciwe. I tak było z Renault Ferrari. Honda popełniła 2 błędy. POSŁUCHAŁA sie McLarena jak ma wyglądać silnik. NIE Korzystala z pomocy firm zewnętrznych. Więc mamy to co mamy z Hondą. Ale firma to teraz nadrabia i będzie dobrze, tylko kiedy?
14.05.2017 11:27
0
A czy Honda cokolwiek gwarantuje?
14.05.2017 17:13
0
4. pz0, owszem - notoryczne problemy.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się